Czwartek, 16 maja 2013
Na Białystok
Kolejny wyjazd do dziewczyny. Tradycyjnie zabrałem ze sobą rower i jak zawsze przy tej okazji musiałem nim dotrzeć na dworzec razem z bagażem w składzie: torba podróżna mocowana gumkami do bagażnika, torba na ramię którą wożę na co dzień, z tym, że załadowana bardziej niż zwykle.
W takim oto komplecie do przebycia miałem 15 km w dość wolnym tempie, mając świadomość, że ten rower to nie nowy trekking a stara szosówka. Ale dałem radę i zdążyłem ze sporym zapasem czasu.
W pociągu przedział rowerowy był, ale chyba najmniejszy jaki do tej pory widziałem. Sam wagon pamięta chyba jeszcze komunę ale szczegół. Jakoś się do stolicy dotoczyłem. Na dworcu wschodnim 2 godziny czekania i przesiadka w 2 pociąg gdzie przedział rowerowy to był prawdziwy wyznacznik tego, jak powinien wyglądać!
Potem z pociągu prosto do lubej, ale już Endomondo nie włączałam z obawy o stan baterii.

No no nieźle jak na maj.

Przedział rowerowy w pierwszym pociągu. Zaadoptowany ze zwykłego przedziału. Pomysłodawcy chyba nie przewidzieli tego, jakim problemem będzie wprowadzenie tam roweru mając ze sobą jeszcze bagaż. No ale lepsze to niż nic!

Warszawa centralna, nie wiem czemu wyszukiwarka połączeń nie uwzględniła mojego postoju tutaj.

Wisłą 9 mostów. Warszawa wiecznie pędzące miasto!

Narodowy jak zwykle po drodze

To się nazywa wzorcowy przedział kolejowy! Już w drugim pociagu
Zapis trasy przebytej rowerem
Zapis śladu pociągu (niepełny bo GPS dostał czkawki)
W takim oto komplecie do przebycia miałem 15 km w dość wolnym tempie, mając świadomość, że ten rower to nie nowy trekking a stara szosówka. Ale dałem radę i zdążyłem ze sporym zapasem czasu.
W pociągu przedział rowerowy był, ale chyba najmniejszy jaki do tej pory widziałem. Sam wagon pamięta chyba jeszcze komunę ale szczegół. Jakoś się do stolicy dotoczyłem. Na dworcu wschodnim 2 godziny czekania i przesiadka w 2 pociąg gdzie przedział rowerowy to był prawdziwy wyznacznik tego, jak powinien wyglądać!
Potem z pociągu prosto do lubej, ale już Endomondo nie włączałam z obawy o stan baterii.
No no nieźle jak na maj.
Przedział rowerowy w pierwszym pociągu. Zaadoptowany ze zwykłego przedziału. Pomysłodawcy chyba nie przewidzieli tego, jakim problemem będzie wprowadzenie tam roweru mając ze sobą jeszcze bagaż. No ale lepsze to niż nic!
Warszawa centralna, nie wiem czemu wyszukiwarka połączeń nie uwzględniła mojego postoju tutaj.
Wisłą 9 mostów. Warszawa wiecznie pędzące miasto!
Narodowy jak zwykle po drodze
To się nazywa wzorcowy przedział kolejowy! Już w drugim pociagu
Zapis trasy przebytej rowerem
Zapis śladu pociągu (niepełny bo GPS dostał czkawki)
- DST 17.95km
- Czas 01:15
- VAVG 14.36km/h
- VMAX 29.90km/h
- Temperatura 30.0°C
- Kalorie 399kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!