Środa, 9 października 2013
Jezioro Telążna, siedlisko bobrów, Jezioro Łąkie
Jezioro Telążna. Tyle razy obok niego przejeżdżałem, ale dopiero dziś postanowiłem przyjrzeć się mu bliżej.
W wakacje trzeba będzie sprawdzić jak przyjemnie się tutaj kąpać. Ale może poszukam innego dojścia do wody.
Spotkać koziołka to może mniejszy wyczyn niż klempę, ale zrobić zdjęcie to już inna sprawa. W dodatku stałem do niego z wiatrem.
Siedlisko bobrów w Telążnie Leśnej
Krzyż na rozstaju dróg
Paśnik w okolicy jeziora Chrapka
Jezioro Łąkie
A potem zaczęło się już ściemniać. No tak jesień coraz bardziej wnika w czasoprzestrzeń. Pomimo mroku z powrotem jechało się bardzo przyjemnie, 12 stopni nadal ochoczo wyświetlał termometr w liczniku. W słuchawkach radio i muzyka na przemian. Droga utwardzona i sprawne oświetlenie. Dopiero w domu dotarło do mnie ile kilometrów zrobiłem. Przekonałem się, że chyba najbardziej zapadające w pamięć są te spontaniczne wyjazdy bez planowania. Po prostu ubieram termoaktywną odzież, rękawiczki, biorę torbę i jazda. Jak się okazało nie trzeba też mieć ze sobą prowiantu kiedy przed wyjściem zjadło się sycący obiad.
- DST 43.43km
- Teren 20.00km
- Czas 02:26
- VAVG 17.85km/h
- VMAX 44.10km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 936kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!