Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 17 listopada 2019

Aleja brzozowa, kwadrat, Widoń

Kolejna rowerowa niedziela. Ale nie planowałem tego, bo miałem leżeć, odpoczywać, spać i bąki zbijać. Jednak ciągnie wilka do lasu.
O wyjeździe zaważyło to, że pogoda wyjątkowo dopisała. No to w drogę.
Azymut od dawna siedział mi w głowie a więc...
Najpierw do lasu drogą na której parę lat temu położono płyty z rozbiórki jednej z dróg miejskich. A kiedy dwie dekady temu kładziono je na owej drodze, były sprowadzone z jakiejś budowy ze stolicy, i tylko fakt, że ktoś je kupił uratował je od finału na gruzowisku. Obydwa fakty lokalnie były świętowane jako wielki sukces. I zawsze jak po tych płytach jadę to uśmiecham się pod nosem, że mam zaszczyt jechać po tak zacnej nawierzchni.
Później aleja brzozowa. Nie było mnie tam parę dobrych lat i przez ten czas leśnicy wpadli na pomysł by i inne drogi w tym rejonie brzozami obsadzić. Rosną dumnie i miło się jedzie w takim rejonie.
Potem z lasu do strugi w kierunku tzw. kwadratu. A tam zawsze się rozglądam bo dużo ambon myśliwskich. I chociaż mój rower jest oczojebno-niebieski to i tak uważam, bo ktoś może pomyśleć, że właśnie z lasu wyłonił się dzik z niebieskimi nogami. Cóż postrzał to nieprzyjemna sprawa, więc lepiej go przy niedzieli unikać.
Kwadrat - za dzieciaka jeździło się tam wykąpać i schłodzić w upalne dni. Teraz wody w korycie już nie ma. Stopień wodny ograbiony parę lat temu przez złomiarzy, ale sentyment jest.
A za kwadratem wybudowano most dla rolników, by mogli na pola jakoś dojechać, nie tylko słabiznami brzegowymi.
Dalej ode wsi do de wsi i ponownie w las. A tam......pamięć mnie nie zawiodła. Kiedyś kilka dni szukałem miejsca pamięci na Widoniu. Nie oznakowany, dobrze skryty, ale pamiętałem która ścieżka i zakręt i jest. Sukces, bo wiele tam dróżek które mogą zwieść w inne leśne odmęty.
A potem piekielna górka i wieża przeciwpożarowa Widoń. Górka zdobyta nie bez zadyszki, ale za to na pełnej.....zmianie biegów.
Wokół wieży fortyfikacje które ostatnio promuje mój znajomy, i włożył kawał ciężkiej roboty, by każdy mógł min, zobaczyć to co jest na tablicy informacyjnej.
A na samej wieży kiedyś byłem częstym gościem. Kiedy jeszcze była dostępna dla ruchu turystycznego. Pracował tam Pan "Zenek" a ja że często jeździłem tymi szlakami wiedziałem, że by wejść na górę trzeba mieć specjalny "bilet wstępu". Zawsze owy bilet miałem i często spędzaliśmy parę godzin. Ja mogłem do woli napatrzeć się na okolice a Pan "Zenek" miał z kim pogadać.
Na koniec powrót lasami jeszcze za dnia w totalnie przełajowym tempie.















































  • DST 30.97km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 13.87km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 1927kcal
  • Podjazdy 296m
  • Sprzęt Unibike Crossfire Disc GTS 2019
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl