Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 23 stycznia 2011

Plan dnia zamknięty ale.......

Planowałem przejechać się już wczoraj ale pochłonęło mnie dokładnie sprzątanie domu, ale nie żałuję, miło jest wracać kiedy w pokoju aż pachnie.
Ale do rzeczy, choć wiedziałem, że z powrotem będzie pod wiatr wybrałem się tam gdzie planowałem od jakiegoś czasu. I udało się, ale...nie obyło się bez problemów.
Pierwsze kłopoty zaczęły się po pierwszym kilometrze przejechanym w śniegu. Droga prosta, śniegu trochę i nagle łańcuch zaczął skakać po zębatkach. Dobrze by było jakby tylko po jednej ale sytuacja działa się na całej kasecie.
Jeszcze wcześniej przeżyłem chwilę zastanowienia bo wjechałem na coś co strzeliło pod kołem. Byłem prawie pewien, że przebiłem koło i będę musiał dzwonić do domu by mnie sprowadzili samochodem. Na szczęście ciśnienie nie spadło więc chyba nic się nie stało.
Natomiast problem skaczącego łańcucha był na tyle irytujący, że miałem ochotę zejść z roweru, zostawić go gdzieś i iść pieszo. Miałem wrażenie że rower robi mi to na złość. Co ciekawe gdy wyjechałem na czarną bezśnieżną drogę jedna zębatka zaczęła współpracować.
Ale by nie było za ładnie. Pod koniec trasy pogonił mnie pies. Zwykle psy lecą za mną kawałek ale nie ten. Co ciekawe najpierw widziałem go za ogrodzeniem a potem..już przed sobą. Wiedziałem jedno, nie może mnie ugryźć więc chciałem przyspieszyć ale....łańcuch zaczął skakać.
Na szczęście burek dał sobie spokój. Jednak to wydarzenie utwierdziło mnie w tym, że nienawidzę psów i myślę, że w naszym kraju powinny być restrykcyjne przepisy dotyczące tych zwierząt. Szczególnie tych małych które są głośne i gonią każdego rowerzystę.
Jednak...widoki były piękne. Zima znowu o sobie przypomniała. Śnieg, śnieg i jeszcze raz śnieg. Wszędzie biało ale i ślisko więc prędkość spadła. Potwierdziła się informacja kolegi, że pewna mała rzeczka stała się rozlewiskiem co możecie zobaczyć na świeżych zdjęciach poniżej.
Dziś okazało się również, że od niedawnej wymiany baterii dziś nabiłem 100 kilometr. Mała rzecz a cieszy. Nie wiem co z jutrem bo obawiam się o stan techniczny mojego sprzętu ale będę kombinował.
Pierwsze 100 km po wymianie baterii © KornFanHead

Śnieg i woda na polach © KornFanHead

Zima wróciła, drogi białe © KornFanHead

Rozlewisko kilkadziesiąt metrów od strumienia © KornFanHead

Strumień który wylał © KornFanHead

Rozlewisko przy strumieniu widok z drugiej strony © KornFanHead
  • DST 28.75km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 15.83km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl