Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 27 marca 2012

Napraw ciąg dalszy

Po sobotnim rajdzie od razu zabrałem się do naprawy. Wczoraj pojechałem autobusem do Włocławka by kupić części. W jednym sklepie (nazwijmy blaszany garaż sklepem z serwisem), facet chciał mi wcisnąć coś innego a jak mu powiedziałem, że chce dokładnie taką sama oś to powiedział, że nie będzie już ze mną w ogóle rozmawiał.
Potem zanim wybrałem się do mojego zaufanego sklepu odwiedziłem jeszcze jeden, który znalazłem wcześniej w internecie. Sklep jak supermarket, wielki, zaopatrzony i ruch w nim jak w mięsnym, ale za to ceny kosmiczne. Więc nie zastanawiając się długo poszedłem na chmielną.
Oś plus linka plus 2 klamki razem 38zł. W tym dużym sklepie za samą bym prawie tyle musiał wydać.
Powrót do domu i jazda do pracy. Założenie osi to nie był problem, jak również wymiana linki wraz z klamką. Problem pojawił się, kiedy okazało się, że linka tylnego hamulca jest za krótka z nową klamką. Tak więc dziś kupiłem już na miejscu linkę plus zaślepki i założyłem.
i tutaj zabawa się zaczęła. Wolnobieg obcierał o uchwyt od przerzutnika. Podłożyłem podkładkę i niby ok ale teraz biegi nie wchodziły jak powinny więc kolejna zabawa z regulacją przerzutnika. W końcu udało się.
Wcześniej jeszcze trochę zmagań było z ustawieniem osi tak by chodziła lekko ale nie miała luzów, w dodatku kontrowanie trzpienia też było dość mozolnym zajęciem i uważać trzeba było by kręciła się sama kontra a nie cały gwint psując ustawienia.
Teraz napiszę jeszcze dlaczego zmieniłem klamki. Już drugi raz pękła mi linka z przodu, z tyłu też raz już się to zdarzyło. Pewnie kolejny raz byłby kwestią czasu. Co ciekawe linki nigdy nie pękały mi przy mocowaniu na szczękach ale zawsze na klamce. Tak więc możliwe że nie był to efekt tylko zbyt silnego ciągu ale również zmęczenie materiału przez dość staromodną budowę klamek. Teraz kiedy wymienione są na nowe chwyt jest pewniejszy i można regulować naciąg na klamce a nie na szczękach. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. Nie wiem czy jutro się wybiorę bo wieje ale na pewno trzeba będzie to przetestować.
W dalszym ciągu są problemy z błotnikami a raczej z pałąkami które je trzymają. Już nie wiem co robić by to cholerstwo nie obcierało o koło przy ruszaniu, ale coś będę musiał wymyślić.
Tymczasem powinno być dobrze. Mam nadzieję, że oś wytrzyma długo podobnie jak linki, no i że na razie to koniec awarii. Bo już chyba teraz większość części jest wymieniona na inną.
Mój sprzęt przed wymianą klamek hamulcy © KornFanHead

A tutaj po wymianie z nowymi klamkami i linkami. © KornFanHead

Stara i nowa oś © KornFanHead

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl