Piątek, 21 stycznia 2011
Plan dnia wykonany. Dzień Babci
Staram się jeździć codziennie. A jeśli nie to chociaż co drugi dzień lub jak jest pogoda. Dziś zanim wyjechałem musiałem przywrócić rower do życia. Po wczorajszej wyprawie rower zesztywniał. Dwa wiadra ciepłej wody wyjaśniły sytuację a szczotka dokończyła dzieło. Pod błotnikami zalegała niezła warstwa lodu. Potem rower był drożny i czysty.
Niestety w drodze okazało się, że linka od przerzutek albo zamarzła albo zatkała się w jednym miejscu także jechałem na jednej zębatce. Jutro zobaczę bliżej co z tą linką.
Po za tym dziś dzień babci trzeba było odwiedzić...cmentarz i babcię mieszkającą nieopodal mnie.
Kilometrów mało bo zrobiłem małe kółko nocne ale ważne że zamknąłem 10 km.
Niestety w drodze okazało się, że linka od przerzutek albo zamarzła albo zatkała się w jednym miejscu także jechałem na jednej zębatce. Jutro zobaczę bliżej co z tą linką.
Po za tym dziś dzień babci trzeba było odwiedzić...cmentarz i babcię mieszkającą nieopodal mnie.
Kilometrów mało bo zrobiłem małe kółko nocne ale ważne że zamknąłem 10 km.

Widok z tyłu mojego sprzętu© KornFanHead
- DST 10.28km
- Czas 00:38
- VAVG 16.23km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W tym roku ostro zaczynasz. Porównałem km. z poprzedniego roku;) Pozdrawiam:)
sikorski33 - 19:23 piątek, 21 stycznia 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!