Czwartek, 3 maja 2012
Znowu mnie poniosło
Kilometry podaję na podstawie map google bo nie mam licznika.
Dziś znowu pojechałem tam gdzie wczoraj, z tym, że pognało mnie jeszcze dalej. Miałem ochotę w punkcie skrajnym jeszcze pojechać ale....
Miałem za mało napojów i jedzenia. Nie miałem nic ciepłego do ubrania a zbliżał się zachód słońca, po za tym na horyzoncie straszyły chmury. Zdawały się burzowe, ale na szczęście tylko straszyły.
Nad wodą więcej ludzi niż wczoraj. Przy domkach grille, w sumie nie wiosna a lato. Aż jeździć się chce.







Dziś znowu pojechałem tam gdzie wczoraj, z tym, że pognało mnie jeszcze dalej. Miałem ochotę w punkcie skrajnym jeszcze pojechać ale....
Miałem za mało napojów i jedzenia. Nie miałem nic ciepłego do ubrania a zbliżał się zachód słońca, po za tym na horyzoncie straszyły chmury. Zdawały się burzowe, ale na szczęście tylko straszyły.
Nad wodą więcej ludzi niż wczoraj. Przy domkach grille, w sumie nie wiosna a lato. Aż jeździć się chce.

Punkt widokowy nad jeziorem Rakutowskim© KornFanHead

Zamiast plecka, mala torba termiczna. Kto wie czy nie wygodniejsza.© KornFanHead

Widok na jezioro Rakutowskie© KornFanHead

Krzewent to naprawdę piękna wieś.© KornFanHead

I mieszka tam Wielki Szu czyli Jan Nowicki© KornFanHead

Pomknąłem aż tutaj....© KornFanHead

Czyli do województwa mazowieckiego. Lipianki© KornFanHead

Przydrożny krzyż, mój punkt orientacyjny w następnej wyprawie© KornFanHead
- DST 42.00km
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!