Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:527.48 km (w terenie 47.00 km; 8.91%)
Czas w ruchu:35:02
Średnia prędkość:15.06 km/h
Maksymalna prędkość:49.80 km/h
Suma kalorii:11468 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:21.10 km i 1h 24m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 6 maja 2013

Teflon, konserwacja, test.

Po wczorajszych leśnych wojażach, łańcuch znowu załapał trochę piachu. Dziś więc kupiłem ten smar teflonowy, wyczyściłem napęd i nasmarowałem wszystko tym co wszyscy polecają.
Potem trochę pojeździłem. Cóż wydaje mi się, że teflon owszem nasmarował wszystko ale czy to zda egzamin pokaże czas.


Kilka środków zakupionych w ostatnim czasie do konserwacji i pielęgnacji roweru.


No to smarujemy!
  • DST 12.45km
  • Czas 00:47
  • VAVG 15.89km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 301kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013

Po południu z kolegą

Wróciłem z wyprawy na jałowiec, zjadłem obiad i pojechałem z kolegą na umówioną wycieczkę. Tak na spokojnie wolniejszym tempem.


Aż niemożliwe, niedziela super pogoda, mnóstwo ludzi a pomost pusty!



  • DST 35.69km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 12.60km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 793kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013

Odnaleźć wielki jałowiec

W sumie gdyby nie pomoc okolicznych mieszkańców to sam bym go nie znalazł. Ale udało się i jest zaliczony ma mojej prywatnej mapie kolejny ciekawy punkt. Niestety ten największy okaz nie wytrzymał warunków atmosferycznych i powaliła go wichura.






















A tyle było dzisiaj stopni. Tygrysi to uwielbiają!
  • DST 38.45km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 892kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 maja 2013

Łańcuch wyczyszczony. Znowu poczułem zew!

Po ostatniej przygodzie z łańcuchem mój entuzjazm trochę opadł. Naprawdę nie potrafię wyjaśnić jakim cudem lekko nasmarowany łańcuch nagle stał się taki usyfiony!? Ale nic to, trzeba było rozwiązać problem i 5 minut szperania w sieci dało odpowiedzi na wszystkie pytania.

Zakupiłem dziś benzynę ekstrakcyjną i zrobiłem 2 razy shake'a, co wystarczyło by ustąpił nawet najgorszy brud. Łańcuch jak nowy, nie wiem czy nawet nie czystszy niż od nowości! Potem suszenie na słońcu, zakuwanie w rowerze i smarowanie oliwą do maszyny do szycia.

Potem próba czyli małe kółeczko po mieście. Gra gitara, chociaż czuć mikro różnice wynikające z założenia poprzedniego wolnobiegu, ale są one prawie nie wyczuwalne. Wszystko kręci się tak jak wcześniej. Teraz tylko czekać na okazję i pogodę i można ruszać!


Łańcuch schnie po kąpieli i shake'owaniu w benzynie ekstrakcyjnej.


Łańcuch już zakuty i naoliwiony!
  • DST 6.13km
  • Czas 00:18
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 140kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2013

A jednak pojechałem

I kurde nie czuję się usatysfakcjonowany. Koszulka termoaktywna z krótkim rękawem nie działa jeśli założy się na nią drugą termoaktywną. Efektem czego spociłem się już na starcie.

Po drugie nasmarowałem niedawno łańcuch, bardzo ostrożnie z minimalna dawką oleju. Efekt? Cały napęd chodzi jakby nic do siebie nie pasowało! Po powrocie potraktowałem go solidną dawką WD-40, wolę jak trochę skrzeczy niż jak ma być tak jak teraz.

  • DST 14.70km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 18.77km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 311kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2013

1 maja w warsztacie.

Po występach z orkiestrą wróciłem do domu i z niepokojem spojrzałem w niebo.
Nie chciało mi się jechać samemu więc poszedłem wypróbować się w naprawie górala.

Po pół godzinie udało mi się zdjąć korby i to w taki sposób, że da się je potem normalnie założyć z powrotem. Szlifierka kątowa nie była potrzebna. Po zdjęciu korb wyszło na jaw co się stało, że suport wystrzelił.

Nakrętka była z bardzo słabej jakości materiału i pękła zostawiając w środku ramy większość swojego gwintu. Teraz wyzwaniem będzie go stamtąd wydobyć. Trochę mi się udało ale za mało. Nie wystaje z ramy nawet na milimetr by go złapać kluczem hydraulicznym. To zadanie zostawię sobie na inny dzień. Dziś po godzinie zabawy mam dość. Jeśli uda mi się to wykręcić i gwint w ramie będzie cały to ok 10zł i rower będzie naprawiony!


Oto powód awarii i problem do usunięcia. To będzie długi proces zanim pozostałość nakrętki znajdzie się po za ramą.


W środku suportu było coś takiego. Myślę, że z powrotem tam nie trafi bo po co?

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl