Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2013
Dystans całkowity: | 527.48 km (w terenie 47.00 km; 8.91%) |
Czas w ruchu: | 35:02 |
Średnia prędkość: | 15.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.80 km/h |
Suma kalorii: | 11468 kcal |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 21.10 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 6 maja 2013
Teflon, konserwacja, test.
Po wczorajszych leśnych wojażach, łańcuch znowu załapał trochę piachu. Dziś więc kupiłem ten smar teflonowy, wyczyściłem napęd i nasmarowałem wszystko tym co wszyscy polecają.
Potem trochę pojeździłem. Cóż wydaje mi się, że teflon owszem nasmarował wszystko ale czy to zda egzamin pokaże czas.

Kilka środków zakupionych w ostatnim czasie do konserwacji i pielęgnacji roweru.

No to smarujemy!
Potem trochę pojeździłem. Cóż wydaje mi się, że teflon owszem nasmarował wszystko ale czy to zda egzamin pokaże czas.
Kilka środków zakupionych w ostatnim czasie do konserwacji i pielęgnacji roweru.
No to smarujemy!
- DST 12.45km
- Czas 00:47
- VAVG 15.89km/h
- VMAX 41.80km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 301kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013
Po południu z kolegą
Wróciłem z wyprawy na jałowiec, zjadłem obiad i pojechałem z kolegą na umówioną wycieczkę. Tak na spokojnie wolniejszym tempem.

Aż niemożliwe, niedziela super pogoda, mnóstwo ludzi a pomost pusty!

Aż niemożliwe, niedziela super pogoda, mnóstwo ludzi a pomost pusty!
- DST 35.69km
- Teren 10.00km
- Czas 02:50
- VAVG 12.60km/h
- VMAX 32.40km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 793kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2013
Odnaleźć wielki jałowiec
W sumie gdyby nie pomoc okolicznych mieszkańców to sam bym go nie znalazł. Ale udało się i jest zaliczony ma mojej prywatnej mapie kolejny ciekawy punkt. Niestety ten największy okaz nie wytrzymał warunków atmosferycznych i powaliła go wichura.











A tyle było dzisiaj stopni. Tygrysi to uwielbiają!
A tyle było dzisiaj stopni. Tygrysi to uwielbiają!
- DST 38.45km
- Teren 4.00km
- Czas 01:53
- VAVG 20.41km/h
- VMAX 49.80km/h
- Temperatura 30.0°C
- Kalorie 892kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 maja 2013
Łańcuch wyczyszczony. Znowu poczułem zew!
Po ostatniej przygodzie z łańcuchem mój entuzjazm trochę opadł. Naprawdę nie potrafię wyjaśnić jakim cudem lekko nasmarowany łańcuch nagle stał się taki usyfiony!? Ale nic to, trzeba było rozwiązać problem i 5 minut szperania w sieci dało odpowiedzi na wszystkie pytania.
Zakupiłem dziś benzynę ekstrakcyjną i zrobiłem 2 razy shake'a, co wystarczyło by ustąpił nawet najgorszy brud. Łańcuch jak nowy, nie wiem czy nawet nie czystszy niż od nowości! Potem suszenie na słońcu, zakuwanie w rowerze i smarowanie oliwą do maszyny do szycia.
Potem próba czyli małe kółeczko po mieście. Gra gitara, chociaż czuć mikro różnice wynikające z założenia poprzedniego wolnobiegu, ale są one prawie nie wyczuwalne. Wszystko kręci się tak jak wcześniej. Teraz tylko czekać na okazję i pogodę i można ruszać!

Łańcuch schnie po kąpieli i shake'owaniu w benzynie ekstrakcyjnej.

Łańcuch już zakuty i naoliwiony!
Zakupiłem dziś benzynę ekstrakcyjną i zrobiłem 2 razy shake'a, co wystarczyło by ustąpił nawet najgorszy brud. Łańcuch jak nowy, nie wiem czy nawet nie czystszy niż od nowości! Potem suszenie na słońcu, zakuwanie w rowerze i smarowanie oliwą do maszyny do szycia.
Potem próba czyli małe kółeczko po mieście. Gra gitara, chociaż czuć mikro różnice wynikające z założenia poprzedniego wolnobiegu, ale są one prawie nie wyczuwalne. Wszystko kręci się tak jak wcześniej. Teraz tylko czekać na okazję i pogodę i można ruszać!
Łańcuch schnie po kąpieli i shake'owaniu w benzynie ekstrakcyjnej.
Łańcuch już zakuty i naoliwiony!
- DST 6.13km
- Czas 00:18
- VAVG 20.43km/h
- VMAX 44.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 140kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2013
A jednak pojechałem
I kurde nie czuję się usatysfakcjonowany. Koszulka termoaktywna z krótkim rękawem nie działa jeśli założy się na nią drugą termoaktywną. Efektem czego spociłem się już na starcie.
Po drugie nasmarowałem niedawno łańcuch, bardzo ostrożnie z minimalna dawką oleju. Efekt? Cały napęd chodzi jakby nic do siebie nie pasowało! Po powrocie potraktowałem go solidną dawką WD-40, wolę jak trochę skrzeczy niż jak ma być tak jak teraz.
Po drugie nasmarowałem niedawno łańcuch, bardzo ostrożnie z minimalna dawką oleju. Efekt? Cały napęd chodzi jakby nic do siebie nie pasowało! Po powrocie potraktowałem go solidną dawką WD-40, wolę jak trochę skrzeczy niż jak ma być tak jak teraz.
- DST 14.70km
- Teren 5.00km
- Czas 00:47
- VAVG 18.77km/h
- VMAX 45.60km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 311kcal
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2013
1 maja w warsztacie.
Po występach z orkiestrą wróciłem do domu i z niepokojem spojrzałem w niebo.
Nie chciało mi się jechać samemu więc poszedłem wypróbować się w naprawie górala.
Po pół godzinie udało mi się zdjąć korby i to w taki sposób, że da się je potem normalnie założyć z powrotem. Szlifierka kątowa nie była potrzebna. Po zdjęciu korb wyszło na jaw co się stało, że suport wystrzelił.
Nakrętka była z bardzo słabej jakości materiału i pękła zostawiając w środku ramy większość swojego gwintu. Teraz wyzwaniem będzie go stamtąd wydobyć. Trochę mi się udało ale za mało. Nie wystaje z ramy nawet na milimetr by go złapać kluczem hydraulicznym. To zadanie zostawię sobie na inny dzień. Dziś po godzinie zabawy mam dość. Jeśli uda mi się to wykręcić i gwint w ramie będzie cały to ok 10zł i rower będzie naprawiony!

Oto powód awarii i problem do usunięcia. To będzie długi proces zanim pozostałość nakrętki znajdzie się po za ramą.

W środku suportu było coś takiego. Myślę, że z powrotem tam nie trafi bo po co?
Nie chciało mi się jechać samemu więc poszedłem wypróbować się w naprawie górala.
Po pół godzinie udało mi się zdjąć korby i to w taki sposób, że da się je potem normalnie założyć z powrotem. Szlifierka kątowa nie była potrzebna. Po zdjęciu korb wyszło na jaw co się stało, że suport wystrzelił.
Nakrętka była z bardzo słabej jakości materiału i pękła zostawiając w środku ramy większość swojego gwintu. Teraz wyzwaniem będzie go stamtąd wydobyć. Trochę mi się udało ale za mało. Nie wystaje z ramy nawet na milimetr by go złapać kluczem hydraulicznym. To zadanie zostawię sobie na inny dzień. Dziś po godzinie zabawy mam dość. Jeśli uda mi się to wykręcić i gwint w ramie będzie cały to ok 10zł i rower będzie naprawiony!
Oto powód awarii i problem do usunięcia. To będzie długi proces zanim pozostałość nakrętki znajdzie się po za ramą.
W środku suportu było coś takiego. Myślę, że z powrotem tam nie trafi bo po co?
- Sprzęt J.Notter (Emeryt)
- Aktywność Jazda na rowerze