Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 27 kwietnia 2013

Gooral upgrade czyli warsztatowo.

Dobrze, że wykorzystałem na jazdę wczorajszy dzień, dziś bowiem pogoda się zepsuła i co chwila pada lekka mżawka. Ale nic to, czas ten wykorzystałem warsztatowo. Jedna chwila na nasmarowanie łańcucha i dalej zabrałem się za rower taty czyli Ukrainę. Problem w niej był taki, że biło tylne koło i już chciałem zabrać się do centrowania kiedy okazało się że obręcz nie jest zdeformowana. To opona biła jak szalona dużym skokiem. Zdjąłem koło, spuściłem powietrze i...dupa, nawet bałem się tę oponę zdjąć. Czas zadziałał na jej niekorzyść, sparciała, zesztywniała i ogólnie szkoda marnować na nią czasu.

To jednak nie oznacza, że tata nie będzie miał czym jeździć na weekendowe wycieczki. Jakiś czas temu mój brat przywiózł do nas swój stary rower. Sam nim nie jeździł a gdyby nawet chciał to pewnie kupiłby sobie nowy. U nas w garażu stał chyba dwa lata i się kurzył. Wyciągnęliśmy go z tatą i zabrałem się do roboty. Nie przypuszczałem że tak minimalistyczna konstrukcja pochłonie tyle czasu!

Na pierwszy ogień poszło tylne koło, tutaj bowiem też opona biła, ale ją dało się zrobić. Spuściłem powietrze i zabrałem się do równania linii w oponie do linii obręczy. Zleciała prawie godzina ale się udało, napompowałem koło i zamontowałem je w ramie. Potem musiałem rozkuć łańcuch bo nie wiem jakim cudem ale było zakute na X. Gdy już był z powrotem zakuty wyszło, że jest za długi, więc go skróciłem o 2 ogniwa. W sumie można by jeszcze o 1 lub 2 ale na razie niech tak zostanie. Przyszła pora na hamulce, ustawienie sprężyn potem WD-40 i lekka regulacja długości linek. Na koniec pożądany efekt czyli hamuje z miejsca aż wyrywa. No właśnie kierownicę wyrywa, trzeba więc ją było dokręcić do ramy.
Na koniec trochę czyszczenia, odblaski i można testować.

Demon szybkości to to nie jest, ale za to bardzo sympatyczny sprzęt na krótkie wycieczki do lasu. Zrodziła się myśl, że chyba nie tylko tata będzie nim jeździł ale i ja od czasu do czasu. Dlatego też dodaję go do rowerów bo pewnie nie raz na zakupy czy do lasu się nim wybiorę.

Swoją drogą rower ma ponad 15 lat i jak na ten wiek to bardzo trwała i mocna konstrukcja. No i ten minimalizm!




  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl