Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 11 stycznia 2014

Rajd noworoczny ze wsparciem dla WOŚP

Tak jak to było zapnlanowane na rajd wyruszyliśmy po godzinie 9. Nie było potrzeby jazdy lasami, poniważ wiatr nie wiał tak mocno, jak to miało miejsce dzień wcześniej, kiedy robiliśmy rozruchową zaprawę. Na miejsce spotkania dotarliśmy przed czasem, co znaczyło, że dobrze obliczyliśmy czas na dotarcie. Kiedy już z kumplem dotarliśmy na miejsce pozosało nam tylko czekać na resztą uczestników, którzy jeszcze dojeżdżali ze wszystkich stron. Przy okazji spotkałem parę znajomych już mi twarzy. Niektórzy pytali jak uporałem się z usterką roweru, którą miałem kiedy jechałem z nimi po raz pierwszy. Możecie o niej przeczytać TUTAJ


Niektórym entuzjazm udzielił się tak bardzo, że nie przeszkadzała im gałąź wkręcona w zębatki.

Potem, kiedy wszyscy dotarli na miejsce a organizatorzy przekazali wszystkie informacje, ruszyliśmy przed siebie. Znana trasa na początek, a potem w lesie odkrycie nowej ścieżki rowerowej. I pomyśleć, że kilka razy zapuszczałem się tymi lasami i jeżdziłem drogą obok, wąską i dziurawą, a kilkaset metrów obok taki dobry szlak. Człowiek często nie wie co go omija niedaleko. 
Dojechaliśmy na Michelin a potem do muzeum zabawek. Znaczy się był tam postój bo jakoś nie chciało mi się ich oglądać. Właśnie na tym postoju było najciekawiej, bo mogłem porozmawiać dłużej z nauczycielem którego poznałem na rajdzie w 2012 roku. Jedyne co mi doskwierało to marznięcie palców u nóg. Od stania zaczęło przenikać do nich zimno od blach z czóbków glanów. Na szczęście niedługo potem ruszyliśmy. 


Stoimy, czekamy, będzie dobrze. Sobie radę damy!




Później dojechaliśmy do siedziny Nadleśnictwa Włocławek. A tam toast noworoczny, ciepła zupa i kiełbasa z ogniska. Bardzo ważny aspekt, bo dał energię na powrót. A ten trochę na czuja, ale w końcu odnalazłem odpowiednią ścieżkę. I tak wróciliśmy do domu. Osobiście bardzo jestem zadowolony. Już nie chodzi o to, że się przejechałem. Ale spotkanie ludzi którzy rowerem jeżdżą wiecej niż ja, to prawdziwa motywacja. Z niecierpliwością czekam na kolejny taki rajd!



Ostatni postój na powrocie


Fajnie mieć jeszcze taki widok, kiedy wraca się do domu. Za niedługo będzie to corasz częstsza przyjemnośc.



  • DST 57.92km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 12.92km/h
  • VMAX 24.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1218kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl