Informacje

  • Wszystkie kilometry: 9481.55 km
  • Km w terenie: 1675.50 km (17.67%)
  • Czas na rowerze: 24d 19h 04m
  • Prędkość średnia: 15.01 km/h
  • Suma w górę: 11479 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MrHead.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 28 grudnia 2012

Do lasu po raz trzeci. ZNALAZŁEM LICZNIK!

Dziś korzystając z dobrodziejstwa pogody, pojechaliśmy z kolegą spontanicznie na rowerki. Choć grunt był na pograniczu zmarzliny i błota, postanowiliśmy, że wybierzemy się jeszcze raz w tę samą drogę, w której poprzednio zgubiłem licznik i 2 razy go potem szukałem. Jechaliśmy powoli i rozmawialiśmy. Jadąc główną leśną żużlówką, która służy jako droga przeciwpożarowa, nagle go zobaczyłem, leżał na środku drogi lekko do niej przymarznięty. Leżał tam ponad tydzień a dokładnie 8 dni. I jak się okazało działał i działa dalej.
Licznik chwilę po tym jak go zobaczyłem na drodze! © KornFanHead

Po delikatnym mocowaniu się z zamarzniętą drogą, oderwałem go i wyczyściłem. Potem nastąpiła ta magiczna chwila i wciśnięcie klawisza. Ekran zaskoczył, i pokazał nawet aktualną temperaturę. Jedyne co mu się stało to klawisze trochę chrzęszczały od piasku jaki się pod nie dostał. Reszta bez zarzutu.
Schowałem go do torby i pojechaliśmy dalej.
W domu po zrobieniu zdjęć które zobaczycie poniżej, obmyłem go, wyczyściłem oraz położyłem na kaloryferze by się dosechł. Zdjąłem też wieczko i wyjąłem baterię by całość doszła do siebie na osobności!
Mówią szukajcie a znajdziecie!
Jak widać, działa więc reanimacja po 8 dniach na mrozie przebiegła bez problemu. © KornFanHead

Tył trochę sie pobrudził ale po za tym zero śladów zniszczenia. © KornFanHead

Wilgoć na baterii to efekt reakcji na ciepło domu i parowanie tego co na niej zamarzło. Wyżej spisany stan kilometrów do ponownego wklepania. © KornFanHead

"Bebehy" wygląją na całe i zdrowe. Zobaczymy jak będzie w dalszej ekspolatacji. © KornFanHead


Teraz czas pokaże, czy będzie działał bez zarzutu. Ale myślę, że skoro wytrzymał na mrozie tyle czasu to i ze wskazywaniem prędkości nie powinno być problemów.
Po za tym, jeśli będzie działać to będzie to dowód na to, że marka Profex robi liczniki nie do zdarcie i wszystkie Sigmy i inne markowe liczniki nie są potrzebne by mieć solidny sprzęt!

Cała sytuacja dała mi niezłą nauczkę. Teraz dwa razy sprawdzę, czy dobrze wpiąłem licznik w platformę, zanim wyruszę w trasę. Przy okazji szukania poznałem pewien odcinek lasu jeszcze dokładniej i znam tam każdy kamień, drzewo i zakręt. No i w czasie szukania przesłuchałem kilka godzin audiobooka Quo Vadis co wyszło mi na dobre!
Na koniec fotka z nad jeziorka, bo czasem trzeba też pokazać plener
Będzie mróz bo na zachodzie bystre słońce © KornFanHead
  • DST 24.10km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 9.97km/h
  • VMAX 24.80km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 103kcal
  • Sprzęt J.Notter (Emeryt)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl